rmissio
Modlitwa w intencji ewnagelizacji  
29-03-2024


Człowiek dopiero wtedy jest w pełni szczęśliwy, gdy może służyć, a nie wtedy, gdy musi władać. Władza imponuje tylko małym ludziom, którzy jej pragną, by nadrobić w ten sposób swoją małość. Człowiek naprawdę wielki, nawet gdy włada, jest służebnikiem.


Stefan Wyszyński

 Świadectwo   

04.02.2010- Zbigniew S.

Gliniane naczynie

Tak jak przypuszczałem i miałem głęboką nadzieje, proces osobistej odnowy i formowania glinianych naczyń trwa. PAN powołując każdego z nas do wspólnoty, posiadał już dużo wcześniej swój plan zarówno indywidualny, jak i dla całej grupy -czyli Swego Ciała. Okres wędrówki po pustyni dobiegł zdecydowanie końca i ukazała sie Ziemia Obiecana, realny obraz tego, co Bóg ma nam do zaoferowania, bez podawania szczegółów.

Bardzo sie ucieszyłem na wieść o kursie animacji modlitwy charyzmatycznej. Mimo trudności postanowiłem uczestniczyć, traktując kurs jako kolejny stopień w moim "wzrastaniu". Jednocześnie czułem sie w jakimś sensie wezwany do udziału. Sobota była dniem wspaniałym, dającym poczucie pełni jestestwa i obecności Ducha Świętego. Po powrocie do domu postanowiłem sprawdzić, co Pan Jezus chce mi powiedzieć po tak owocnie przeżytym dniu. Otworzyłem losowo Biblie i strona sama przemówiła za siebie - Do Efezjan Rozdz.4,1 - 6,20- "Zachęta do życia zgodnego z powołaniem".
Modlitwa osobista-szczerze mówiąc to otwarcie kanału łączącego mnie z Bogiem i aktywny dialog. Im częstszy, tym społeczność z Ojcem ściślejsza, tym poziom kontaktu i wrażliwość przyjmowania przekazu oraz zrozumienie pełniejsze.

A teraz tylko trwać i nie pozwolić na ochłodzenie tego wspaniałego klimatu, nie dopuścić do stagnacji. Wyciągam ręce po Boże Dary, pragnę, ale jeszcze coś blokuje. To moje "ja", to jeszcze brak całkowitego zaparcia sie samego siebie, brak tego "ja z ducha ", zdając sie całkowicie na działanie Boga. Dlatego przygotowywanie naczynia przez PANA nadal trwa, odkrywam siebie i poznaje swoje słabości, a Bóg sprawdza jak mocno go pragnę.
Ktoś kiedyś powiedział,ze aby sie przebić do złóż energodajnych, musi poprzedzać go długi proces odwiertu (przebicia),aby później radować sie eksplozja i wylaniem drogocennych bogactw. Jak wiele w tym analogii............

Co do przemiany, to już powoli następuje. Niektóre przeobrażenia czujemy sami, o innych informują nas bliscy, czy znajomi. Duch Święty zdecydowanie działa i prowadzi!
Panie, spraw abym mógł poznać Twoje Zamiary w stosunku do mojej osoby i doczekał sie końcowego efektu uformowania.

Chwała Panu!!!