„Moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą.” (Łk 21, 26-27)
Mówiłam, że od dzieciństwa żywiłam szczere przekonanie, że wyruszę kiedyś w dalekie strony, z dala od smutnego i mrocznego kraju (...), tęskniłam za piękniejszą krainą (...), przeczuwałam, że kiedyś zamieszkam w stałym przybytku na innej ziemi. Lecz oto mgły, które mnie otoczyły, gęstnieją coraz bardziej, przenikają do mojej duszy i spowijają ją do tego stopnia, że nie potrafię już odnaleźć wdzięcznego obrazu Ojczyzny, wszystko znikło! (Rkp C 6v)
Choć są chwile, gdy niebo nowe i ziemia nowa rozjaśniają wiarę w Dzień Pana, mogą nadejść gęste mgły, które pogrążą nas w ciemności. Zachowaj we mnie, Panie, żywą nadzieję na Twoje przyjście na końcu dziejów; zachowaj mocną pewność, że jestem zaproszony, aby zamieszkać u Ciebie na zawsze.